Czytelnik opisał swoją przygodę. Poniżej cytujemy fragmenty jego maila:
„Miesiąc temu telefonicznie zgłaszałem do ZDMiKP, że na ulicy Łęczyckiej przed skrzyżowaniem z Fordońską przy studzience kanalizacyjnej jest dziura. Usłyszałem, że ZDMiKP musi przeanalizować temat, kto za tą dziurę odpowiada: ZDMiKP czy Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Minął miesiąc, dziura nie jest załatana, mało tego, nie ma żadnego oznaczenia, że należy to miejsce omijać. Ten kto nie zna terenu, wpada w tą dziurę, co może skutkować awarią samochodu. Prośba - niech ktoś wyłączy ten odcinek z użytkownika do czasu naprawy, jakiś pachołek czy jakaś tablica byłaby tu wskazana”.
Od razu w środę skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji z prośbą o interwencję. Gdy fotoreporter pojechał na miejsce w czwartek rano, dziura, a właściwie spore wgłębienie w jezdni, było już oznakowane.
W piątek rano odpisała nam Katarzyna Muszyńska, rzeczniczka ZDMiKP:
„Zgłoszenie zostało ujęte w protokole odbioru przebudowy ulicy Kazimierza Wielkiego i zostanie naprawione w ramach gwarancji. Firma Trakcja zabezpieczyła już to miejsce. Oznakowanie zostanie do momentu przeprowadzenia prac naprawczych”.
Czekamy zatem na naprawę felernego fragmentu ulicy, a do kierowców apelujemy o ostrożną jazdę w tym miejscu.