DROGIE AUTA, KTóRE KRADNą NAJCZęśCIEJ. WłAśCICIELE TYCH MAREK MUSZą MIEć SIę NA BACZNOśCI! ZOBACZ RANKING

– Istotnym czasem był okres pandemii, gdzie odnotowaliśmy spory spadek kradzieży aut m.in. z uwagi na mniejszą ilość zdarzeń drogowych na terenie miasta i powiatu poznańskiego, a tym samym mniejsze zapotrzebowanie na zakup części od osób trudniących się paserstwem – mówi podinsp. Andrzej Podobiński, Naczelnik Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową KMP w Poznaniu.

Mimo tego okazuje się, że w Wielkopolsce kradnie się więcej niż w innych regionach. W samym Poznaniu i powiecie poznańskim znika około 300 samochodów rocznie. Wliczają się w to również porzucone pojazdy sprzedawane przez złodziei na złom.

Zobacz też: Najmniej awaryjne auta w swojej klasie. Psują się najrzadziej według raportu ADAC

Jak tłumaczy nadkom. Bartłomiej Cugier – zastępca naczelnika, na taką ilość kradzieży aut w rejonie Poznania ma wpływ m.in. obecność giełdy samochodowej i związany z nią rynek, działający w oparciu o portale internetowe. Zauważyliśmy tendencję, że wielu złodziei przeniosło się na zachód. Rozwój sieci szybkiego ruchu ułatwia złodziejom szybki i anonimowy transport. Pojazdy stamtąd pochodzące są w lepszym stanie technicznym niż w naszym kraju.

Drogie samochody skradzione przez przestępców. Zobacz, jakie modele padają łupem złodziei:

Zobacz galerię

Jak wynika z policyjnych statystyk, większość kradzieży dokonuje się między godziną 20 a 5 rano. Czynnikiem odstraszającym potencjalnych przestępców może być monitoring miejski, którego w Poznaniu oraz powiecie wciąż przybywa.

Gdzie kradną najchętniej?

Okazuje się, że złodzieje nie mają swoich ulubionych miejsc, z których kradną samochody. Podejmując decyzje o dokonaniu przestępstwa, wyszukują swój cel zgodnie z zapotrzebowaniem wynikającym z nielegalnego handlu częściami samochodowymi. Kradnie się to, na co w danej chwili jest największy popyt.

- Bywają sytuacje w których sprawcy podejmują większe ryzyko kradzieży samochodu, nie zważając nawet na dodatkowe zabezpieczenia w postaci prywatnego monitoringu, czy dostania się do zamkniętego pomieszczenia – garażu, licząc na to, że osiągną swój cel i zdobędą pożądany i niedostępny w innym miejscu model lub markę pojazdu – tłumaczy podinsp. Andrzej Podobiński.

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

2023-03-18T10:38:02Z dg43tfdfdgfd