Nürburgring to kultowe miejsce miłośników szybkiej jazdy i mocnych wrażeń. Każdy może tam wjechać dowolnym autem i sprawdzić swoje (i auta) siły na naprawdę trudnym i piekielnie szybkim torze. Gości z Polski też tam nie brakuje. Jeden z nich wróci do kraju bez auta, ale za to z bagażem mocnych doświadczeń. Tak spektakularnego "dzwona" na torze dawno nie widzieliśmy.
Nürburgring to legendarny tor w Niemczech, istniejący od 1927 roku, nie bez powodu nazywany Zielonym Piekłem. Jest szybki, kręty i zróżnicowany, chociaż dziś ma już przynajmniej przyzwoitą nawierzchnię (kiedyś różnie z tym bywało). Na żadnym innym torze Formuły 1 nie zginęło więcej kierowców. I choć to jeden z najszybszych i najbardziej ambitnych tego typu obiektów na świecie, nie trzeba wcale mieć licencji wyścigowej, żeby móc się na nim ścigać.
Wystarczy prawo jazdy, auto dopuszczone do ruchu i 30 euro – tyle kosztuje możliwość pokonania okrążenia w ramach tzw. Touristenfahrten, czyli przejazdów turystycznych, poza oficjalnymi imprezami sportowymi czy trackdayami. Dla tych, którzy chcieliby to robić częściej, są karnety pozwalające cieszyć się torem przez cały sezon – to kosztuje 2200 euro.
Właściciele mocnych aut z całej Europy, a nawet z dalszych zakątków chętnie tu przyjeżdżają – to jedno z ostatnich miejsc na świecie, gdzie można legalnie sprawdzić możliwości samochodu. Z Warszawy na Nürburgring jedzie się jakieś 11 godzin, oczywiście, bez przekraczania prędkości.
W sieci pojawiły się nagrania z toru z początku lipca, na których widać spektakularny wypadek z udziałem kierowcy z Polski i jego Porsche 911 GT3 RS. Początek nagrania wygląda tak, jak tysiące innych filmów z tego miejsca – Porsche pędzi z prędkością ok. 170-190 km/h, przed nim znacznie wolniej porusza się BMW M2 na brytyjskich numerach rejestracyjnych. Na łuku BMW wyraźnie odpuszcza, Porsche wykonuje manewr wyprzedzania – kiedy już manewr niemal się kończy, BMW prawdopodobnie zmienia tor jazdy i uderza w tył mijającego go Porsche, niemal jak przy policyjnym manewrze PIT (Precision immobilization technique) znanym z filmów. Dzieje się to, co się w takiej sytuacji dziać musi – kierowca traci kontrolę nad autem, słuchać tylko okrzyk "k...a!" i obraz się urywa. To, co działo się dalej, widać na nagraniach z kamer na torze. Wybite z toru jazdy Porsche trafia w bariery, traci przód, a w dodatku dochodzi do eksplozji paliwa. Na zdjęciach publikowanych w sieci widać koszmarne uszkodzenia obydwóch aut. Na szczęście nie ma informacji o poszkodowanych! Co wcale w tm miejscu nie jest oczywiste, zaledwie kilka dni wcześniej nieopodal zginął 24-latek z jednej z okolicznych miejscowości, który stracił panowanie nad autem. Wśród komentarzy, które niemal natychmiast pojawiły się w sieci, nie brakowało i takich: "To musi być filmik wygenerowany przez AI. Tam nikt nie zginął?"
Kto płaci za szkody w takiej sytuacji? Tu sprawa nie jest taka oczywista – z formalnego punktu widzenia, poza czasem trwania zgłoszonych imprez sportowych, Nürburgring jest "płatną, jednokierunkową drogą publiczną", na której obowiązują zasady ruchu drogowego i przynajmniej w teorii działają ubezpieczenia. Na części toru obowiązują nawet ograniczenia prędkości (a przede wszystkim ogólne ograniczenie z niemieckiego kodeksu – nawet na drogach bez limitu prędkości wolno ci jechać tylko z taką prędkością, przy której panujesz nad autem), wyprzedzać można tylko lewą stroną, a manewry należy sygnalizować, używając kierunkowskazów. W praktyce sprawa jest bardziej skomplikowana i nawet niemieccy ubezpieczyciele bardzo opornie rozliczają szkody z Nürburgringu. Jeśli już cokolwiek wypłacą, to kwota może być obniżona ze względu na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody i korzystanie z auta w warunkach zwiększonego ryzyka. Brytyjscy ubezpieczyciele – przynajmniej niektórzy – uważają Nürburgring za tor, więc bez specjalnego ubezpieczenia sportowego na pokrycie szkód nie ma co liczyć. Jedno jest pewne: operator toru ma swój cennik opłat za uszkodzone barierki, konieczność wysłania lawety, zamknięcie toru – już za samo to zbierze się niemała kwota.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2025-07-06T18:24:56Z